Szanowni Państwo!! Plebiscyt na najlepszego piłkarza i trenera Sądecczyzny 2024 umożliwia oddanie głosów na wyróżniających się zawodników, trenerów, ale także […]
W wieku zaledwie 62 lat po ciężkiej chorobie zmarł Witold Żytkowicz, założyciel firmy Auto Wito, salonu i serwisu Ford Wikar Nowy Sącz. Ponad wszystko kochał żeglarstwo i piłkę nożną. W przeszłości był prezesem KS Biegoniczanka, który pod jego rządami przeżywał największe sukcesy. W latach 1998 – 2010 był członkiem Zarządu Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Nowym Sączu, gdzie sprawował funkcję wiceprezesa ds. klubów sportowych. Śp. Witold był pasjonatem futbolu. Jako prezes KS Biegoniczanka doprowadził klub do największych sukcesów, walczył wówczas o III ligę i był drugą po Sandecji wiodącą siłą lokalnego futbolu. Sprawował również funkcję komandora w Podhalańskim Towarzystwie Żeglarskim. Miał wiele pasji. Jako właściciel Tawerny Vito, zlokalizowanej nad samym brzegiem Jeziora Czorszyńskiego zrealizował inwestycję, w ramach której wybudował wypożyczalnię sprzętu wodnego oraz obiekty służące rekreacji wodnej. Przystań oferuje miejsca do cumowania oraz wypoczynku w bliskiej odległości od jeziora. Wypożyczalnia posiada kajaki, rowerki wodne oraz jachty. Kochał żeglarstwo, i w tej dyscyplinie sportu osiągał sukcesy. Za swoje osiągnięcia i pracę na rzecz popularyzacji futbolu otrzymał między innymi: Brązową i Złotą Honorową Odznakę PZPN, Srebrną i Złota Honorową Odznakę Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, Srebrne i Złote Jabłko Sądeckie, Złotą Honorową Odznakę Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Nowym Sączu, Medal „Mecenas Futbolu Małopolskiego”, Medal „Ambasador Futbolu Nowosądeckiego”. Witolda Żytkowicza wspomina jego przyjaciel Jakub Pawlikowski-Bulcyk, cyt. „Nie ma słów w słowniku języka polskiego, aby określić to jak dobrym był człowiekiem. Pogodny, radosny i zawsze uśmiechnięty. Nigdy nie odmawiał wsparcia, pomocy, każdy wiedział, że można było na niego liczyć o każdej porze dnia i nocy. Osoba o wielkim sercu. Nie potrafił się gniewać, nie pamiętam, aby kiedykolwiek się złościł. Takich ludzi jest coraz mniej. Trudno się pogodzić z jego odejściem. To nastąpiło zbyt szybko. Mieliśmy się spotkać lada chwila. Jest mi bardzo przykro z powodu odejścia śp. Witka mówi Jakub Pawlikowski-Bulcyk.