Wieczysta Kraków – Poprad Muszyna 4-4 po dogrywce, karne 4-3
Orzeł Ryczów – Podhale Nowy Targ 1-2 po dogrywce
MKS Trzebinia – Bruk-Bet Termalica II Nieciecza 1-3
Nadwiślanka Nowe Brzesko – Błyskawica Proszówki 0-2
Pary półfinałowe, 24-25 maja, godz. 17:30
Wieczysta Kraków – Podhale Nowy Targ
Błyskawica Proszówki – Bruk-Bet Termalica II Nieciecza
WIECZYSTA KRAKÓW – POPRAD MUSZYNA 4-4 (4-4, 2-1), karne 4-3
1-0 Peszko 25, 2-0 Jankowski 26, 2-1 Dyląg 41, 2-2 Tokarz 56, 3-2 Jankowski 58, 4-2 Hebel 67, 4-3 Tokarz 69, 4-4 Tokarz 77
Karne: 0-1 Podgórniak, 0-1 Majewski (obroniony), 0-2 Smoleń 1-2 Moulin (najpierw strzał został obroniony, ale sędzia zarządził powtórkę) 1-2 Matras (obroniony), 2-2 Peszko, 2-3 Oleksy, 3-3 Frańczak
3-3 Kaczyński (obroniony), 4-3 Michalski
Sędziowali: Sebastian Wiśniowski oraz Szymon Wiśniowski i Daniel Witek – KS Tarnów.
Żółte kartki: Guerrier, Bąk, Peszko, trener Smuda – Oleksy, Klóska. Widzów 500.
WIECZYSTA: Siryk – Frańczak, Michalski, Jampich, Guerrier (27 Bąk) – Majewski, Moulin, Linca (88 Kołodziej) – Peszko, Jankowski (91 Supel), Hebel (75 Pietras).
POPRAD: D. Bomba – Klóska, Kaczyński, Smoleń, Matras – Podgórniak, Oleksy, Orzechowski, Dyląg (110 Szkred), T. Bomba – Tokarz.
Tym razem na stadionie Wieczystej nudno nie było. Ćwierćfinał Pucharu Polski na szczeblu Małopolskiego ZPN-u, pomiędzy faworyzowaną Wieczystą i Popradem z Muszyny, przejdzie do annałów jako emocjonujące widowisko bez zdecydowanej przewagi jedenastki z ul. Chałupnika w Krakowie, co samo w sobie zaliczyć należy jako niespodziankę. Już pierwsze minuty uzmysłowiły obserwatorom, że jedenastka z Muszyny przystąpiła do zawodów z mocnym postanowieniem powalczenia o całą pulę. Wprawdzie mecz toczył się przy optycznej przewadze Wieczystej, jednak goście potrafili raz po raz przeprowadzać groźne akcje na bramkę strzeżoną przez Bartosza Siryka. Zawodziła skuteczność. Podopieczni trenera Franciszka Smudy objęli prowadzenie w 25. minucie za sprawą Sławomira Peszki i wydawało się, że… jest po emocjach, że kolejne gole to tylko kwestia czasu, że rywal padnie pod naporem miejscowych. Scenariusz kolejnych minut wydawał się potwierdzać regułę obowiązującą na stadionie przy ul. Kazimierza Chałupnika, bowiem krótko po golu Peszki celnie do siatki trafił Maciej Jankowski, popisując się uderzeniem piłki głową w ekstraklasowym stylu. Tym razem jednak na Wieczystej wydarzenia nie potoczyły się jak zwykle. Dwubramkowe prowadzenie gospodarzy zmobilizowało jedynie Poprad do jeszcze solidniejszej gry. W środkowej strefie boiska ciężką robotę wykonywali Mateusz Orzechowski i Tomasz Bomba, na skrzydle skutecznością popisywał się Krzysztof Podgórniak, a pozostali futboliści z Muszyny starali się dorównywać do poziomu swych liderów. Efektem zaangażowanej i odpowiedzialnej postawy podopiecznych trenera Piotra Kapusty był gol Dawida Dyląga w 41. minucie. Uzyskana do przerwy jednobramkowa przewaga żółto-czarnych zapowiadała ciekawe drugie 45 minut. Spodziewano się, że będzie się działo! I działo się ponad miarę… Remis 4-4 po 90 minutach był rezultatem nie krzywdzącym żadnej z drużyn. Wprawdzie Wieczysta częściej była przy piłce, długimi okresami konstruowała koronkowe akcje na połowie Popradu, jednak zawodziła strzelecka skuteczność. Zespół Peszki, Majewskiego, Jankowskiego, Moulina i pozostałych potrafił – podobnie jak w pierwszej odsłonie – roztrwonić dwubramkową przewagę (prowadził już 4-2) i został zmuszony do dogrywki. Obraz nadmiarowych 30 minut zmagań nie różnił się od zasadniczej fazy meczu. Miejscowi grzeszyli nieskutecznością, golkiper Daniel Bomba zyskiwał co rusz okazję do demonstrowania swoich niemałych umiejętności. W tej sytuacji nie dziwi fakt, że także i w overtime Wieczysta nie potrafiła postawić na swoim! Konieczny był zatem seans rzutów karnych. Początek należał do zespołu z Muszyny, finisz do krakowian. Kibice zyskali okazję do wybuchu radości. Ostatecznie ćwierćfinał PP wygrała Wieczysta, która w półfinale zmierzy się z III-ligowym Podhalem Nowy Targ.
/JN – źródło MZPN/