17 marca 2023r. w wieku 84 lat zmarł w Krakowie po ciężkiej chorobie Ryszard Niemiec, b. Prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej siedmiu kadencji, Honorowy Prezes MZPN, b. członek Zarządu PZPN. 23 marca wielkie tłumy przedstawicieli środowisk sportowych i dziennikarskich oraz władz miasta Krakowa pożegnały śp. Ryszarda Niemca. Pogrzeb wieloletniego prezesa Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, a także zasłużonego redaktora naczelnego „Dziennika Polskiego”, „Tempa” i „Gazety Krakowskiej”, odbył się w czwartek 23 marca 2023 roku na cmentarzu Rakowickim. Spoczął w Alei Zasłużonych obok Wisławy Szymborskiej, Marka Grechuty i Adama Musiała. Myślę, że się będziesz tu dobrze czuł, rozmawiał z nimi tak, jak lubiłeś, stosując swoje ulubione słowo aliści – pożegnał dziadka wzruszony wnuk Rafał Miżejewski, dziennikarz radia ZET. W ostatniej drodze Ryszarda Niemca wzięło udział kilkaset osób, władze Krakowa reprezentował prezydent miasta. Ryszarda Niemca żegnało wiele wspaniałych postaci świata sportu, wśród nich dostrzegliśmy byłego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Antoniego Piechniczka, reprezentantów kraju Kazimierza Kmiecika, Antoniego Szymanowskiego, Zdzisława Kapkę, Marka Koźmińskiego i jego ojca Zbigniewa, prezesa TS Wisły Tomasza Jażdżyńskiego, prezesa Puszczy Niepołomice Marka Bartoszka, Andrzeja Mikołajczyka, Jacka Bednarza, Romana Stebleckiego, Dariusza Marca, Piotra Kocąba, Marka Motykę, Jacka Matyję, Dariusza Wójtowicza, Zbigniewa Lacha, Wojciecha Cygana, członka zarządu PZPN Pawła Wojtalę i wielu, wielu innych. Stawiło się piętnaście pocztów sztandarowych – ten z PZPN nieśli uczestnicy mistrzostw świata i Europy Paweł Brożek, Arkadiusz Głowacki i Marcin Wasilewski, na czele maszerowali także przedstawiciele Cracovii i Wisły Kraków. Sztandar klubu z Kałuży, którego barwy Ryszard Niemiec reprezentował jako koszykarz, niósł Andrzej Turecki, wiślackie barwy dzierżyli Kazimierz Kmiecik i Bogdan Surówka. Było także wielu dziennikarzy, z których wielu szczyci się mianem wychowanka Redaktora. Stawili się byli redaktorzy naczelni „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”: Leszek Rafalski, Janusz Kozioł, Ryszard Kołtun, Tomasz Lachowicz i Wojciech Harpula oraz obecny szef redakcji Maciej Kwaśniewski.
Ks. infułat archidiecezji krakowskiej Bronisław Fidelus – „Gdy w ubiegłym roku żegnaliśmy w tym miejscu redaktora Andrzeja Stanowskiego, Ryszard Niemiec podszedł do mnie i powiedział: „Proszę mnie następnego wpisać na listę”. Miał piękne rodzinne życie. Było mu dane przeżyć ze swoją żoną Stanisławą 63 lata. A jedna z córek podkreślała w słowach, które pojawiły się w internecie, że zawsze był obecny w jej życiu. Zawsze. Dziękuję córkom Agacie i Agnieszce za wszystko, co dały swojemu ojcu – zwrócił się do najbliższych zmarłego głoszący kazanie ks. Łukasz Nizio. – Przed śmiercią Ryszard Niemiec zdążył jeszcze zebrać swoich kolegów po fachu z „Tempa” na wspólnym spotkaniu. Był człowiekiem dotrzymującym słowa, człowiekiem pracującym do końca. Już więcej nic nie napisze. Tu należało by postawić trzy kropki… Bo żadne nasze słowa nie oddadzą tego, jakim był człowiekiem. Jego czyny idą za nim do Boga. Szkołę dawał twardą, zdawał się być surowym, ale był sprawiedliwy i nie trawił fuszerki. Uczył, a raczej edukował. To wartość nie do przecenienia”. Jacek Majchrowski – „Sądzę, że wszyscy mamy świadomość, iż stoimy nad trumną wybitnego człowieka, wybitnego krakowianina – zwrócił się do zgromadzonych w Alei Zasłużonych. Jego felietony były przesiąknięte dużą mądrością z elementami filozoficznymi, nad którymi trzeba było się zastanowić. Symbolicznym połączeniem Jego aktywności sportowych i dziennikarskich był medal Kalos Kagathos, który otrzymał jako jeden z zawodników świetnie radzących sobie także za linią mety. Był, niczym wzorzec metra w Sevres pod Paryżem, wzorem dla dziennikarzy, kimś, z kogo należy brać przykład”
Ryszard Kołtun – „Był zacnym, szanowanym człowiekiem. Najważniejsza była dla Niego rodzina, najpierw zastępca, a później następca Ryszarda Niemca – w redakcji „Tempa” oraz w Małopolskim Związku Piłki Nożnej. Żegnamy najwybitniejszego prezesa Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Uczynił z niego najpotężniejszy związek piłkarski w Polsce. Miał dobrą rękę do sukcesów naszych klubów, za jego kadencji funkcjonowało ich w regionie ponad osiemset, który jeszcze raz podkreślił wielkie zasługi Ryszarda Niemca w roli redaktora i prezesa (w obu występował przez ponad pół wieku!). – Pracowaliśmy razem przez 43 lata. Gdy został naczelnym, bardzo szybko uczynił z niej najlepszą gazetę sportową w Polsce. Zaprosił na łamy najlepszych felietonistów w kraju, rozkwitła twórczość reporterska i publicystyczna, a w latach 90. na najwyższy poziom wskoczyła informacja. Staliśmy się gazetą kompletną. Był wielokrotnie naszym przywódcą, często sumieniem sportu. Był arcymistrzem oratorskim, brał w obronę atakowanych i słabych. Wiedział doskonale, jakich użyć argumentów w sporach, jak nikt umiał zjednywać sobie ludzi. Był kimś nie do zastąpienia. Będzie z góry pilnował, byśmy tych wszystkich wartości, które nam wpajał, przestrzegali”.
Wnuk Rafał Miżejewski – „Myślę, że byłbyś dumny Dziadku, widząc, ile wyjątkowych osób płacze nad Twoim grobem – zauważył, dziękując przybyłym w imieniu rodziny. Przyznał, że przemawianie w tym miejscu nie jest łatwe, bo „przecież gdybyś żył, recenzowałbyś każde usłyszane tu zdanie”. Leszek Rafalski, były redaktor naczelny Gazety Krakowskiej; „Odszedł Mistrz Słowa. Japończycy mówią, że w słowie mieszka duch. Jeżeli to prawda, to duch w słowach Ryszarda cały czas pracował, by świat wokół nas był trochę lepszy. Ostatnia walka, jaką toczyłeś, była nierówna, nie mogłeś jej wygrać. Ale miałem wrażenie, że chciałeś powiedzieć chorobie: nie wtrącisz mi pióra z ręki! Dziękujemy Ci Ryśku, byłeś prawdziwym Mistrzem”.
Paweł Cieślicki Prezes MZPN Podokręgu Nowy Sącz; Śp. Ryszard był sportowcem ale przede wszystkim wielkim działaczem. Często był gościem na naszych obiektach LKS Barciczanki Barcice, uczestniczył w nie tylko roli organizatora, delegata ale i w roli kibica. Jego wizyty w Barcicach zapamiętałem jako człowieka o fenomenalnych umiejętnościach językowych, nie raz stwarzającym nam problemy językoznawcze. Podczas ostatniego naszego spotkania w Krakowie, przekazując śp. Ryszardowi moją książkę z wielkim pragnieniem oczekiwałem jej recenzji , na którą oczywiście się zdeklarował. Bardzo mi na niej zależało – nie zdążył. Widać Bóg miał inne palny wobec Niego”. Ryszardzie nigdy nie zapomnę Ciebie”.
Ryszard Niemiec pełnił funkcję redaktora naczelnego „Dziennika Polskiego” (1981-1983), „Tempa” (1983-1994) i „Gazety Krakowskiej” (1994-2004). Pozostał na łamach „Gazety Krakowskiej” i „Dziennika Polskiego” w roli cenionego felietonisty dodatku sportowego jako redaktor senior. Pisał mimo wyczerpującej walki z chorobą, Jego ostatni tekst ukazał się na naszych łamach na początku marca. W 1993 roku stanął na czele okręgowego związku piłki nożnej w Krakowie i był jego szefem nieprzerwanie przez 28 lat, ustępując jako prezes honorowy. Wielokrotnie był wybierany do zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej, wchodził też w skład Rady Seniorów Cracovii i Rady TS Wisła Kraków. Przez lata występował na ligowych parkietach jako koszykarz Cracovii, Sparty Kraków i Resovii. W rzeszowskim klubie spełniał się także jako działacz. Po zakończeniu kariery rozpoczął na Podkarpaciu pracę dziennikarską, początkowo jako reporter „Nowin Rzeszowskich”. Później, poproszony przez zespół „Dziennika Polskiego” o objęcie funkcji naczelnego, już na stałe związał się z Krakowem. I tu został pożegnany z wielkimi honorami przez rodzinę, bliskich oraz przedstawicieli wielu środowisk podczas czwartkowej uroczystości na cmentarzu Rakowickim.